Jak już wspominałem nie jestem amatorem wędkarstwa, bo osobiście nie widzę sensu w jechaniu na ryby daleko, skoro za oknem są w jeziorze a i w sklepie nieopodal też. Dlatego w tej dziedzinie niestety Ci nie pomogę. Gdybym mógł jednak przysłużyć się inną poradą, to bardzo chętnie, chociaż niestety nie odwiedziłem wielu miejsc, byłem tam zaledwie kilka dni.
Na Twoim miejscu zacząłbym od porządnego przewodnika i mapy turystycznej. Wiadomości od przygodnych osób to nie to samo co rzetelna wiedza książkowa, a mapa to wręcz konieczność. Zawsze tak robię i dobrze na tym wychodzę. Od razu przestrzegam Cię przed mapą całych Lofotów w skali 1:100 000. Nie kupuj tego cholerstwa, bo nadaje się jedynie na powieszenie na ścianie. Jeżeli będziesz miał konkretny teren który byś chciał poznać, to polecam mapy w skali 1:50 000
Szukaj najnowszych wydań. Poniżej dwa przykłady z serii którą mam na myśli.


Zamierzałem Ci poradzić dwie łatwe i przyjemne wycieczki górskie, jednak z racji tego że będziesz tam w marcu, to pewnie te porady Ci się nie przydadzą, bo w marcu tam pewnie w górach jest śnieg i szlaki o których myślałem są pewnie niebezpieczne.
Mimo wszystko uważam, że mapy turystyczne i tak jest dobrze mieć, dlatego Ci poradziłem tą konkretną serię, bo porównywałem z innymi. Szukaj najnowszych wydań.
Bardzo podobało mi się w Svolvær i Kabelvåg, uważam że wraz z Moskenesøya to są miejsca "must see" na Lofotach.
A co do wrażeń morskich, to na Twoim miejscu myślałbym o zobaczeniu prądu Moskenesstraumen, który należy do najsilniejszych prądów morskich na świecie, związany jest ze zjawiskiem pływów morskich.
http://no.wikipedia.org/wiki/Moskenstraumen
Czytałem o Værøy i Røst, tam bym też wdepnął.
Kup sobie konkretny przewodnik najlepiej, w Polsce np. Pascala albo jakiś norweski.
Jak kiedyś zamówiłem w sklepie internetowym w Skandynawii przewodnik z serii Lonely Planet, to mi nawet wyszło taniej niż w Polsce
Pozdrawiam
Na Twoim miejscu zacząłbym od porządnego przewodnika i mapy turystycznej. Wiadomości od przygodnych osób to nie to samo co rzetelna wiedza książkowa, a mapa to wręcz konieczność. Zawsze tak robię i dobrze na tym wychodzę. Od razu przestrzegam Cię przed mapą całych Lofotów w skali 1:100 000. Nie kupuj tego cholerstwa, bo nadaje się jedynie na powieszenie na ścianie. Jeżeli będziesz miał konkretny teren który byś chciał poznać, to polecam mapy w skali 1:50 000
Szukaj najnowszych wydań. Poniżej dwa przykłady z serii którą mam na myśli.


Zamierzałem Ci poradzić dwie łatwe i przyjemne wycieczki górskie, jednak z racji tego że będziesz tam w marcu, to pewnie te porady Ci się nie przydadzą, bo w marcu tam pewnie w górach jest śnieg i szlaki o których myślałem są pewnie niebezpieczne.
Mimo wszystko uważam, że mapy turystyczne i tak jest dobrze mieć, dlatego Ci poradziłem tą konkretną serię, bo porównywałem z innymi. Szukaj najnowszych wydań.
Bardzo podobało mi się w Svolvær i Kabelvåg, uważam że wraz z Moskenesøya to są miejsca "must see" na Lofotach.
A co do wrażeń morskich, to na Twoim miejscu myślałbym o zobaczeniu prądu Moskenesstraumen, który należy do najsilniejszych prądów morskich na świecie, związany jest ze zjawiskiem pływów morskich.
http://no.wikipedia.org/wiki/Moskenstraumen
Czytałem o Værøy i Røst, tam bym też wdepnął.
Kup sobie konkretny przewodnik najlepiej, w Polsce np. Pascala albo jakiś norweski.
Jak kiedyś zamówiłem w sklepie internetowym w Skandynawii przewodnik z serii Lonely Planet, to mi nawet wyszło taniej niż w Polsce
Pozdrawiam